Musi dotrzeć do społeczności Homo Sapiens, że wszystko co jest żywe na „bioreaktorze Ziemia”, jest
wygenerowane w wyniku syntezy kilku głównych pierwiastków, którym najważniejszym jest węgiel.
Produkty naturalne, które Homo Sapiens spożywa, zawierają od 40 do 45% węgla, a produkty które
człowiek wytwarza z surowców naturalnych, t.j. z paliw, skrobi, tłuszczów i białka zawierają od 40-86%
węgla.
Węgiel kamienny, gaz ziemny, ropa i produkty otrzymywane na ich bazie mogą zakłócić równowagę
ekologiczną środowiska ziemskiego przez niestaranne, czy nawet wręcz niechlujne, składowanie.
Przykłady możliwości technologicznego nadzorowania procesów fotosyntezy są zachęcające i powinny
one jednocześnie ostudzić ogłupiałe masy Homo Sapiens, porażone histerią walki z dwutlenkiem węgla,
że nie jest to właściwy kierunek walki z globalnym ociepleniem, które nam nie grozi, jak również i z
incydentalnym kryzysem klimatycznym, ale umożliwia skuteczną walkę z głodem.
Eratostenes z Cyreny w III wieku przed nasza erą, która podobno, niezbyt dokładnie, liczy sobie już
2019 lat, ustalił, że nasz świat, planeta Ziemia jest kulą. Wieki minęły, aż po dzień dzisiejszy, a nie
wszyscy w to wierzą. Uczeni i przepowiadacze, których daremnie tutaj przytaczać, nadal mają
obecnie też wątpliwości podobnej rangi, a mianowicie, czy grozi nam kryzys klimatyczny lub inna
przypadłość, podobnej rangi. Nie bacząc bowiem na niezbite dowody, że nasza planeta
niewątpliwie przypomina kulę, że znamy jej ciężar, wymiary, powierzchnię, objętość, to z trudem
dopuszczamy do swojej świadomości fakt, ze dla stabilnego bytowania, głównie na powierzchni tej
kuli, potrzebujemy na każdym kroku energii. Jej jedynym źródłem życia dla Ziemi jest Słońce.
W pogodny dzień ze Słońca otrzymujemy 1,388J/cm2s energii, z tego średnio Ziemia pochłania
43%. Pozostała energia ulega odbiciu w różnym stopniu od powierzchni lądów i wód mórz i
oceanów. Stopień odbicia określany jako albedo waha się od 75% w przypadku pola pokrytego
śniegiem do zaledwie 7% dla swobodnego lustra wody1. Wskaźnik albedo zależy również od kąta
padania promieni słonecznych na powierzchnie odbijające, czyli generalnie od szerokości
geograficznej a także od barwy powierzchni i stopnia zachmurzenia atmosfery. Wody mórz i
oceanów w zależności od stopnia zmętnienia wykazują niższe albedo niż wody czyste-klarowne.
Zmętnienie wód mórz i oceanów a także wód powierzchniowych płynących i stojących, pochodzi
od zawartości w nich głównie mikroorganizmów i masy cząstek mineralnych o wymiarach
mniejszych od 10-9m oraz struktur koloidalnych o wymiarach 10-9-10-7m. Cząstki o umownym
wymiarze większym od 10-7m tworzą zawiesiny, które z reguły łatwo ulegają sedymentacji-
opadaniu, pod wpływem siły ciężkości2. Stopień pochłaniania energii promieniowania słonecznego
przez powierzchnię mórz i oceanów jest bardzo wysoki z uwagi na silną adsorpcję energii, głównie
przez organizmy autotroficzne zasiedlające to środowisko. Masa tych organizmów stanowi 90%
masy wszystkich organizmów żywych bytujących na naszej planecie a tylko 10% z nich zasiedla
powierzchnie lądów3.
Wraz z energią, niezbędną w procesie biochemicznym fotosyntezy, mikroorganizmy zarówno
bytujące w wodach, jak i na powierzchni lądów, pochłaniają dwutlenek węgla. Do komfortu
bytowania mikroorganizmów lądowych niezbędna jest też woda w ilości co najmniej równej 40%
ich masy, aby mógł trwać bez zakłóceń, proces fotosyntezy. Przy niedoborze wody procesy
biochemiczne praktycznie ustają. Dwutlenek węgla, podstawowy czynnik syntezy wszystkich
środków spożywczych i główny składnik masy ludzkiego ciała występuje, jako rozpuszczony
w czystej wodzie w temperaturze 25oC w ilości 0,44 mg/dm3. Jego niska rozpuszczalność jest
limitowana odczynem wody (pH) i niewielkim stężeniem w powietrzu. Przy stężeniu 0,02%
w powietrzu rozpuszczalność CO2 w wodzie ustaje z powodu jego niskiego ciśnienia parcjalnego.
W odwiertach z lodowców, sięgających okresu neogenu, w epoce holocenu, jego stężenie
kształtowało się na prawie stałym poziomie, około 0,03%.
W wodach naturalnych-niezanieczyszczonych, dwutlenek węgla występuje w postaci jonu
wodorowęglowego przy odczynie (pH) wody w przedziale 7-9, z reguły jako wodorowęglan wapnia.
W wodzie morskiej jego stężenie w postaci jonu (HCO3-) może być rzędu 140 mg/dm3, a w wodach
rzecznych 65 mg/dm3, 4.
Do ostatnich dekad epoki holocenu (wiek XX), stężenie CO2 w atmosferze utrzymywało się na
poziomie zrównoważonym z popytem, normowanym przez proces fotosyntezy skorelowany
głównie z masą mikroorganizmów autotroficznych-producentów, bytujących w środowisku
wodnym przy nieznacznym udziale zanieczyszczenia generowanych przez homo sapiens (HS).
W procesie tym uczestniczyły również heterotrofy wykorzystujące produkty fotosyntezy
autotrofów-jako producentów podstawowych, z syntezą własnych produktów fotosyntezy,
akumulując węgiel w drewnie. Procesy te zachodzą w roślinach zielonych występujących na
powierzchni lądów naszej planety. Wykorzystują przy tym energię słoneczną bezpośrednio, ale i
konsumują jej produkty. Przy braku bowiem dopływu energii, np. w okresie nocnym, wydzielają
proporcjonalne ilości tlenu (O2) do atmosfery, w procesie rozkładu zmagazynowanej masy
produktów syntezy.
Nie jest więc korzystne, wbrew obiegowej opinii, sadzenie drzew i oczekiwanie latami, na ich
„zbawienny” wpływ na magazynowanie CO2. Pochłonięty węgiel gromadzi się głównie w tkankach
zdrewniałych gałęzi i pniach, które nie biorą udziału w biosyntezie. Są one natomiast magazynem
węgla głównie w okresie apogeum swojej życiowej aktywności. Drzewa liściaste zrzucają sezonowo
swoje liście, a te podlegają rozkładowi z udziałem destruentów i emitują znaczne ilości CO2 do
atmosfery. W przypadku akcji masowego nasadzania drzew należy więc kierować się zasadą
racjonalności wynikającej z bilansu strat i korzyści. Są dostępne inne organizmy roślinne, w tym
drzewa które wtórnie mniej zanieczyszczają środowiska. Bardziej korzystne, z punktu widzenia
ograniczenia emisji CO2 jest raczej sadzenie drzew i krzewów wiecznie zielonych. Te ostatnie dobrze
się czują w strefie klimatów obejmujących pas równika i obszar Ziemi w strefach umiarkowanych i
podzwrotnikowych, zarówno półkuli północnej jak i południowej, szczególnie na obszarach o
dostatecznej ilości wody; o co powinniśmy zadbać i w zasadzie wiemy jak.
Nie wzbudzajmy więc nadmiernych sensacji lamentami z powodu wycinania lasów. Na ich miejsce
posadźmy jednak nowe, a na części obszarów zagarniętych wcześniej przez stare lasy, posadźmy
rośliny zielone przemysłowe, pochłaniające CO2 i produkujące węglowodory, białka i tłuszcze,
których brakuje do wykarmienia obecnie prawie co dziewiątemu mieszkańcowi naszej planety.
Jak zrównoważyć potrzeby mieszkańców Ziemi z energią dostarczaną ze Słońca
Bioreaktor kosmiczny, - nasza Ziemia, jest, jak na razie, jedynym fenomenalnym, znanym nam w
otaczającym nas Wszechświecie, Ciałem Niebios, posiadającym biosferę. Nasza biosfera
wypełniona jest wodą, dwutlenkiem węgla, azotem, argonem i tlenem, i wykreowanym życiem
biologicznym na bazie węgla, przepełnionym organizmami roślinnymi i zwierzęcymi. Ten ostatni,
podział życia biologicznego na Ziemi zawdzięczamy sobie; naczelnemu przedstawicielowi świata
zwierząt, chełpliwie nazywanym, (przez samego siebie), człowiekiem myślącym - HS. Człowiekiem
myślącym nie jest jednak każdy z tego gatunku egzemplarz stworzenia, godnym tego miana. Co
najmniej połowa to, niestety, nieodpowiedzialne i bezmyślne brudasy, zaśmiecające swoje gniazdo-
Ziemię.
Obecnie przedstawiciele HS dominują. Możemy oczekiwać lada dzień, miesiąc, względnie rok,
że będzie nas już 8 mld (8·109). Ta masa ciał składających się z tlenu (65%), węgla (18%), wodoru
(10%) i innych pierwiastków o masie tylko 7%, zawdzięcza swoje istnienie energii promieniowania
Słońca. Pożywienie dla bytowania i regeneracji ciała HS pozyskuje dzięki dobrze wykorzystującym
energię Słońca, ogromnej masie mikroorganizmów. Przekształcają one w masę pokarmową
dwutlenek węgla (CO2) i wodę (H2O), pod działaniem promieni słonecznych w procesie fotosyntezy.
Są to proste związki chemiczne: węglowodany (cukry), węglowodory (tłuszcze) i białka (proteiny).
Czynnikiem warunkującym apetyt HS na te produkty, jest zatem racjonalne nadzorowanie ilości
węgla w biosferze, w miarę proporcjonalnie do jego stosunku do masy produktów podstawowych,
możliwych do pozyskania z biosfery. W ich wytwarzaniu wyspecjalizowały się organizmy
autotroficzne-podstawowe, zawierające chlorofil, a także organizmy heterotroficzne będące
pierwszym ogniwem konsumentów produktów biosyntezy autotrofów. Niezbędnego, w tym
łańcuchu przemian-węgla, w postaci zbawczego CO2 dla biosyntezy nie dośle nam, mieszkańcom
Ziemi, niestety nikt, bo ani wiatr słoneczny, ani promieniowanie kosmiczne, ani promieniowanie
jądra Ziemi. Wiatr słoneczny to tylko masa materii elementarnej ocenianej na 4 150 000 ton/sek,
ale zawiera ona bardzo mało węgla, który do powierzchni Ziemi dociera w ilościach śladowych.
W tej sytuacji, jako HS, musimy sami zadbać w biosferze, o wystarczającą dla naszej egzystencji i
rozsądnego rozwoju, ilość węgla, jako CO2 i o wodę. Absorpcja energii słonecznej, niezbędnej w
procesie biosyntezy, zależy od zawartości wody w podłożu powierzchni Ziemi, jej temperatury oraz
stopnia „zasiedlenia” podłoża przez mikroorganizmy, których liczebnością musimy nauczyć się
sterować. Albedo pustyń maleje z 40% do 25%, jeżeli zasilimy je wodą, bo pobudzimy do
aktywności organizmy przetrwalnikowe, zawierające chlorofil-głównie autotrofy. Pamiętać też
należy, że obszary rolnicze mogą np. zawierać w 1cm3 gleby nawet 100 milionów mikroorganizmów
spragnionych wody4.
Przybliżony bilans „bioreaktora Ziemia”
Zgodnie ze słowem pisanym4, do Ziemi docierać może energia rzędu 21·1024J/rok, względnie
21·1018 MJ/rok; 28,6% tej energii przypada na lądy a 71,4% na powierzchnię mórz i oceanów.
Całkowite średnie wiązanie biochemiczne węgla w skali roku oszacowano3
na 139,2·109 ton.
Pochłonęło go środowisko wodne oceanów i mórz oraz obszary lądowe. Stanowi to równowartość
odpowiadającą biosyntezie glukozy (C6H12O6), w ilości 8,507·1016 gramocząstek (gmoli).
Biosynteza wskazanej masy glukozy jest równoważna zużyciu energii słonecznej przez
mikroorganizmy autotroficzne rzędu 6,816·1017MJ w skali roku. Energia czerpana ze Słońca, jaką
zużywają te mikroorganizmy na wytwarzanie podstawowych substancji pokarmowych, jest
niezbędna szczególnie heterotrofom i naczelnym ich konsumentom w długich wielofazowych
cyklach pokarmowych. Zaspakajają w ten sposób również potrzeby energetyczne przedstawicielom
HS. Pochłaniają ją oni, jako populacja globalna, w ilości równej 3,352 ·1015MJ/rok. (W energii tej
uwzględniono ich masę ciała i jedynie dietę ograniczoną do 1000 kcal na dobę. Może to mało, ale
ponad miliard osobników HS jest niedożywiona).
HS, jak wiadomo, dla swojego komfortu bytowania, oprócz zużywania energii podstawowej,
przetwarza energię zgromadzoną w źródłach naturalnych, głównie w pokładach węgla, ropy i gazu
ziemnego. Z tych zasobów zakumulowanych przed ponad setkami milionów lat, czerpie energię, jak
również ją przetwarza i magazynuje. Część jej emituje w postaci CO2 do atmosfery przyczyniając się
też do inicjowania procesów fotosyntezy. Sprzyja to globalnej stabilizacji energetycznej Ziemi i
pomnażania puli zasobów pokarmowych. W tym cyklu przemian energii wtórnej zapomniano
jednak o potrzebie głębokiego recyklingu produktów wytwarzanych syntetycznie na bazie węgla.
Powszechnie, produkty te zalegają na całym świecie opanowanym przez HS, w postaci gór śmieci.
Bezmyślny HS również topi je w morzach i oceanach. Ich „przetrawieniem” zajmują się również
mikroorganizmy, co jednak zajmuje im bardzo dużo czasu. W obecności wody i tlenu, przy udziale
wyspecjalizowanych enzymów, ulegają one „rozdrobnieniu”, a następnie przekształceniu do postaci
struktur substancji pokarmowych. Cykl tych przemian w środowisku można podzielić na 6
podstawowych etapów o różnej prędkości5. Na każdym etapie tych przemian angażowana jest
określona porcja energii. Powoduje to, że energia „bioreaktora Ziemia” ulega rozproszeniu-czyli
entropii. Równoważy ją dopływ energii słonecznej. Pochłaniać ją może jedynie proces fotosyntezy.
Jeżeli jednak zapotrzebowanie na nią nie zrównoważy fotosynteza, to może nastąpić przegrzanie
reaktora i może ten stan przedłużać się w czasie. Reaktor biochemiczny posiada również określony
wysoki poziom tolerancji, wyrażający się dość szybką reakcją na zmiany warunków termicznych.
Wzrost bowiem nadmiaru promieniowania Słońca powoduje jednocześnie wzrost temperatury
środowiska, a to zwiększa „apetyt” ożywionej masy organizmów-producentów, do jej
powiększania. Proces ten nie jest natychmiastowy, ale w cyklu czasowym, szczególnie w wodach
płytkich-przybrzeżnych i na obszarach lądowych dostatecznie nawilgoconych, może on być nawet
gwałtowny.
Jeżeli przyjąć, że tylko połowa energii słonecznej wskazana wcześniej w literaturze4
zostanie
wykorzystana w w procesie fotosyntezy autotrofów, to można oczekiwać, że wyprodukowana
zostanie masa glukozy równa 1,3105·1016gmoli. W skali roku taki przyrost i adekwatne do niego
pochłonięcie energii słonecznej nie powinno naruszyć termiki klimatu na naszej planecie.
W przeciwnym przypadku można by oczekiwać znacznego ocieplenia ale pod warunkiem, że
planeta Ziemia w wyniku wyemitowania dodatkowych ilości CO2, ze spalanych paliw naturalnych i
działalności przemysłowej, na co się nie zanosi, nie znajdzie przeciwwagi w systemie absorpcji
tkwiącym w masie mikroorganizmów autotroficznych i heterotroficznych roślin drzewiastych
magazynujących węgiel. Warunkiem koniecznym będzie jednak wyemitowanie 1,3978666·1013 kg
CO2, co może spowodować wzrost stężenia CO2 w atmosferze ziemskiej, ale zaledwie o 30 nano% -
a to mało.
Musi więc dotrzeć do społeczności HS, że wszystko co jest żywe na „bioreaktorze Ziemia”, jest
wygenerowane w wyniku syntezy kilku głównych pierwiastków, którym najważniejszym jest węgiel.
Produkty naturalne, które HS spożywa zawierają od 40 do 45% węgla, a produkty które człowiek
wytwarza z surowców naturalnych, t.j. z paliw, skrobi, tłuszczów i białka zawierają od 40-86%
węgla.
Węgiel kamienny, gaz ziemny, ropa i produkty otrzymywane na ich bazie mogą zakłócić równowagę
ekologiczną środowiska ziemskiego przez niestaranne, czy nawet wręcz niechlujne, składowanie.
Na powierzchni naszego globu, w epoce holocenu, do ogrzewania się w okresie chłodów,
używaliśmy jedynie drewna i torfu. Z tych surowców produkowano, jako odpad, dwutlenek węgla i
popiół, które ożywiły nasze lądy i morza poprzez uaktywnianie procesów fotosyntezy. Nasz
bioreaktor przez to, już wówczas, coraz częściej wydłużał okresy ociepleń i łagodził okresy
ochłodzeń, które stawały się jednocześnie mniej uciążliwe. Dlatego obecnie szermowane hasła o
ochronie klimatu przed ociepleniem powinno się sprowadzać do generalnego sprzątania Ziemi, a
nie do bzdurnego nawoływania do walki z dwutlenkiem węgla. Folie, odpady plastikowe
przeróżnego rodzaju, laminaty, powinny być gromadzone w wyznaczonych miejscach i
profilaktycznie komprymowane. Umożliwi to łatwiejsze ich deponowanie-składowanie,
w wyznaczonych miejscach, np. w wyrobiskach po nieczynnych kopalniach, jako potencjalna
rezerwa węgla do wyprodukowania dodatkowych ton żywności. W żadnym przypadku nie należy
ich spalać do czasu uznania, że niezbędne będzie uzupełnienie zapasów ziemskich w dodatkowy
ładunek dwutlenku węgla.
Podsumowanie
„Bioreaktor Ziemia” - planeta ożywiona, jedyna w układzie planet krążących wokół Słońca, a może
również jako nieliczna w układzie materii gwiazd i planet wszechświata, wygenerowała formy
materii ożywionej na bazie związków węgla. Jego rozumne wykorzystywanie w permanentnych
fazach istnienia Ziemi, zależy od gatunku homo sapiens. Od niego zależy racjonalne
wykorzystywanie bazy surowców i energii słonecznej do podtrzymania procesów biochemicznych
inicjowanych przez mikroorganizmy autotroficzne. Stanowią one pierwszy stopień ogniwa syntezy
biochemicznej związków organicznych z udziałem chlorofilu. Substratami wyjściowymi tego
procesu syntezy są dwutlenek węgla, (CO2) i woda (H2O), a czynnikiem nadrzędnym energia Słońca
w postaci kwantów energii, którymi w przyszłości też nauczy się HS sterować. Proces fotosyntezy
ma miejsce w morzach i oceanach i we wszelkich zbiornikach wodnych na razie jeszcze optymalnie
niewykorzystywanych, a także w wilgotnym podłożu gleby lądów ziemskich. Zdolności
wytwarzania chlorofilu nie posiadają rośliny drzewiaste oprócz ich liści i struktur iglastych, ale są
one głównym „akumulatorem” związków węgla i zawartej w nim energii. Podstawowym związkiem
chemicznym fotosyntezy organizmów autotroficznych jest glukoza (C6H12O6). Synteza jej
gramocząsteczki wymaga dawki energii słonecznej równej 8012,2 kJ. Kolejnym stopniem
fotosyntezy są procesy heterotroficzne w które zaangażowane są mikroorganizmy planktonowe
stanowiące grono konsumentów produktów autotroficznych. Zwornikiem obiegu węgla w
„reaktorze Ziemia”, jest powszechny proces destruencji.
Cechą charakterystyczną wszystkich organizmów bytujących w środowisku wodnym, włączając w to
wilgotne pola, łąki i podłoże lasów, jest jednak niepohamowane dążenie do prokreacji
gwarantującej przetrwanie i będzie on trwać jeszcze miliony lat.
Namnażanie organizmów w środowisku z udziałem wody, CO2 i tlenu w obecności energii
słonecznej, i przy jednoczesnym wzroście temperatury, może doprowadzać do przesileń
objawiających się zakwitami. Pojawiają się one już obecnie szczególnie w wodach przybrzeżnych
mórz i oceanów a także w rzekach i w jeziorach, i na razie są to procesy niesterowalne przez HS.
Szybkość produkcji ich masy na dobę może wynosić od 3 do 18g/m2. W reaktorach
kontrolowanych, ze specjalną saturacją wody przy użyciu CO2, przyrost n.p. masy glonów wynosi
439 g/m2dobę 6.
W obecnej chwili jest już w pełni opanowana technicznie produkcja masy mikroorganizmów
planktonowych, jako producentów substancji pokarmowych, jak i ich konsumentów.
W reaktorach biochemicznych, a takim jest, co wymaga kolejnego podkreślenia, nasza Ziemia, jako
planeta, panują w określonych strefach klimatycznych doskonałe warunki do hodowli różnych
„przysmaków” wodnych dla konsumentów nadrzędnych, w tym człowieka. Z hodowli
jednokomórkowców i glonów otrzymać można z hektara powierzchni do 5 ton białka7.
Przykłady możliwości technologicznego nadzorowania procesów fotosyntezy są zachęcające i
powinny one jednocześnie ostudzić ogłupiałe masy HS, porażone histerią walki z dwutlenkiem
węgla, że nie jest to właściwy kierunek walki z globalnym ociepleniem, które nam nie grozi, jak
również i z incydentalnym kryzysem klimatycznym, ale umożliwia skuteczną walkę z głodem.
Wnioski
1. Obecność w biosferze Ziemi dwutlenku węgla i wody jest podstawowym warunkiem
utrzymania życia biologicznego na naszej planecie.
2. Ludzkość zobowiązana jest w przyszłości zadbać, poprzez globalne zarządzanie, o
równowagę pomiędzy popytem i podażą dwutlenku węgla w środowisku Ziemi.
3. Nie wolno dopuścić do działań, na skalę globalną, umożliwiających zachwianie procesów
fotosyntezy dopóki Słońce obdarza Ziemię energią.
4. Pilnym bieżącym zadaniem na globie ziemskim jest likwidacja zanieczyszczenia powierzchni
mórz i oceanów odpadami zawierającymi węgiel.
5. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) i inne agendy ONZ powinna zostać zobowiązana do
ustalenia nieprzekraczalnych limitów rozwoju populacji homo sapiens, niezagrażających
stabilnemu funkcjonowaniu Ziemi jako reaktora biochemicznego.
6. Nie należy wykluczać, w przyszłości, wprowadzenia nowego, pokojowego unormowania
granic administracyjnych państw narodowych, uwzględniających stabilność egzystencji
narodów i zrównoważonego rozwoju globu.
7. Najbliższym, głównym działaniem społeczności Globu Ziemskiego jest zabezpieczenie
społeczeństwom dostępu do wody pitnej i utrzymania procesów agrarnych i przemysłowych
na poziomie skorelowanym z komfortem bytowania i postępem technologicznym.
1. Traité de Physique du Bâtiment, tom 1- Connaissance de Base, 1995, Edition CSTB, Paris (praca zbiorowa)
2. Lebiedowski M., Modelling of Wastewater Treatment Processes, Publishing House of Balystok University of Techlogy, Bialystok, 2011
3. Lehninger A.L., Bioenergetyka, Wydawnictwo PWN, Warszawa 1978
4. Kabat-Pandias A.,Pandias H., Biochemia pierwiastków śladowych, Wydawnictwo PWN, Warszawa. 1999r
5. Lebiedowski M., Parametry biologicznego usuwania zanieczyszczeń rozpuszczonych, Wyd. Politechniki Łódzkiej, Łódź, 1987r
6. Praca zbiorowa, Mikrobiologia wód, PWN, Warszawa 1973r
7. Kączkowski J., Podstawy biochemii, Wyd. PWT, Warszawa 1996r
    Prof.dr hab.inż. Marek Lebiedowski, dyscyplina naukowa - inżynieria środowiska  -  wrzesień, 2019r